Tak jak w temacie, myślałam, że już dawno widziałam swoją dramę numer 1. "It's okay not to be okay" totalnie zmiażdżyło moje wieloletnie zestawienie. Tego serialu nie da się opisać, jego po prostu trzeba zobaczyć. Jest kilka niedociągnięć, przynajmniej dla mnie, ale na tle całości są one mało znaczące. Nareszcie twórcy...
więcejNigdy nie widziałem dzieła na tym poziomie, które byłoby tak pełne treści, wartościowej treści, byłoby tak piękne, tak kapitalnie zagrane, tak niemal perfekcyjnie opakowane i do tego... ze wplecioną fantastyczną sztuką, zarówno wizualną, jak i muzyczną.
Spodziewałem się raczej szablonowego psychologicznego dramatu,...
Miło dla odmiany obejrzeć drame z dużym budżetem bez nachalnego lokowania produktów.
Ostatnio oglądałem The King: Eternal Monarch to zrobili z tej dramy pasmo reklam.
Dobry scenariusz (nie zepsujcie tego, błagam), świetna obsada i genialna muzyka. Liczę godziny do kolejnego odcinka. Ktoś ma tak samo?
Do tej pory moim nr 1 było Descendants of the sun, ale obejrzenie Okey wywróciło wszystkie moje filmowe rankingi, nie tylko te w szufladzie z Kdramami... Bo to chyba najbardziej wartościowy, przepięknie sfotografowany film/serial ze wszystkich w życiu oglądanych (a sporo już tego) Kapitalnie pokazana synergia trójki...
więcej