Każdy ma swoje zdanie. Moje jest takie, że w "Bohemian Rhapsody" zagrał najlepiej. Uważam, że to rola jego życia. Dla mnie Rami Malek już jest legendarnym aktorem, a jego wspaniała rola na stałe zapisze się w historii kina. Nie wyobrażam sobie, by jakikolwiek inny aktor zdołał jeszcze czymkolwiek mnie zaskoczyć. Po tym, co pokazał w filmie ten genialny aktor, mogę śmiało powiedzieć, że jeżeli chodzi o aktorstwo, zobaczyłam już wszystko.
Nie no to że rola Mercurego to jego rola życia, w końcu parę nagród wpadło w tym ta najważniejsza - Oscar, to się zgodzę. Aczkolwiek uważam że lepiej zagrał w serialu.
Rola jako Freddie będziebardziej zapamiętana - związane jest to z popularnością filmu. Cudowna dykcja i ruchy werbalne oraz niewerbalne. Jednak to co pokazał w mr robot będzie wręcz niemożliwe do przebicia. Zagranie osoby SPOILER z Zaburzeniem dysocjacyjne tożsamości jest potwornie ciężki. Umiał tego dokonać jeszcze McAvoy.
+ mistrzostwo za Papillona. Po roli w tym filmie ten kolo zasłużył na jednego z moich ulubionych aktorów.