Niewiele wiedzialem o calej produkcji wiec idac na ten film bylem z dala od wszelkich opini jak i informacji.
Ku mojemu zaskoczeniu zostalem 50 krotnie wgnieciony w fotel szczeka opadla mi do ziemi a rece dygotaly jakby w goraczce.
Film a niewyobrazalnie glebokiej tresci to jest jego najwiekszy atut...
Wiadomo sa ludzie ktorych nie porazaja historie i sa tak jakby znieczuleni na wiele kwesti...Ja jednak naleze do widza wymagajacego i jesli niema w filmie tresci wowczas moga byc zdjecia jesli nie zdjecia pozostaj gra aktorska itd.
W "Lordzie Wojny" wszystkie te elementy stanowia spojna i naprawda doskonale zgrana calość.

A teraz bezposrednio moje odczucia ... poznajac glownego bohatera i otoczenia w jakim przebywal z poczatku mam dla niego wiele wspolczucia ale w wraz z postepujaca fabula zaczynam nim gardzic do hranic mozliwosci tymczasem budzi sie sprzeczne uczucie ktore wyraza PODZIW i szacunek w jak genialny sposob boahter wychodzi z opresji i narastajacych problemow.Nie jest bohaterem romantycznym absolutnie nie jest rozdarty .... Czy moze jest przez wzglad na rodzine i swoje zycie z nimi a zarazem bezlitosnym i pragmatycznym czlowiekiem dazacym do ostatecznego ubicia targu.Posiadajacy genialne umiejetnosci w odnalezieniu sie w danej sytuacji stojac zarowno przed dyktatorem a to z Liberii a to rewolucjonistami z Sierra Leone po generalow sowieckiej armii.Blyskotliwie poslugujacy sie slowem doskonale znajacy prawo i jego slabe punkty zawsze majacy czyste rece.Wykonuje zawod ktory w zupelnosci spelnia go jako czlowieka sam siebie okresla poprzez "Dlaczego to robie? Jestem w tym dobry. Naprawde jestem w tym dobry"
Film ukazuje przed widzem dwa swiaty ktore ze soba konfrontuje swiat "Nielegalny"(panstwa afrykanskie gdzie dyktatorzy nie maja skrupolow ani litosci,łamia wszsytkie mozliwe zasady tylko ku wlasnej uciesze i chorej ideologi) i "Legalny"(Polityka wielkich krajow,firm funkcjonujacych w branży,koniukturalnosci,kumote rstwa i gigantycznych kłamstw).
Zakonczenie filmu moze i jest przewidywalne dla niektorych(dla mnie absolutnie nie bylo totez efekt byl piorunujacy) dla innych niedostepne...badz co badz obnaza pewna prawde i zazncza powazny problem jaki istnieje na swiecie.Tymczasem my ludzie zyjacy sobie w naszych malych swiatach odrzucamy tak proste fakty bo nie dotycza nas one...niechcemy wielu rzeczy zarowno widziec jak i slyszec...

Osobiscie film polecam bardzo goraco kazdemu kto ma ochote na niekonwencjonlana amerykanska produkcje.
Wielkie brawa dla Nicolasa Cage


SaLuT