To już drugi, kolejny filn Cage'a, któy mnie kompletnie rozczarował. Wszystko to, tak na siłe posklejane, ponaciągane. Pierwszy raz od czasu Młodego Adama widziałem, żeby ktoś z kina wchodził przed końcem (a było 6 takich osób).
Nudy, nudy. Daję 5, ale tylko i wyłacznie za dobre zdjęcia.
Co prawda, gdy ja byłam w kinie to nikt nie wyszedł, ale film mnie rozczarował. Zbyt płytki i Nicolas taki nijaki. Plus jedynie za zdjęcia, za muzykę, za "Boże mój" i za J. Leto.